Wednesday, 16 October 2013

Część II: Może nadszedł już czas by pożegnać się z... naszą poważną miną? ಠ_ಠ

Ktoś mądry powiedział: "Jeśli chcesz walczyć ze swoimi wadami, najpierw przyznaj, że je masz".

Osobiście uważam, że duża cześć naszego narodowego wstydu, podatności na krytykę i niskiej samooceny ma swój początek w latach czterdziestych XX wieku. Ktokolwiek chciałby zrozumieć naszą złożoną naturę, musiałby zadać sobie trochę trudu i dowiedzieć się co działo się w Polsce na przełomie lat 1939-1981. “Sprawa honoru” napisana przez Lynne Olson lub "Boze igrzysko" Normana Davies'a wystarczą na początek.

Druga wojna światowa zniszczyła polska tożsamość - to nie podlega żadnym dyskusjom. Historia żądnego narodu, z tego okresu, nie jest tak pogruchotana jak nasza. Wojna pozostawiła nas w zgliszczach i bez inteligencji, którą bez względu na wiek i płeć wymordowano. Po latach w końcu odzyskaliśmy wolność, tylko po to, by dostać się w ręce komunistycznego reżimu. W sumie 42 lata opresji. Każdy się zgodzi, że to długi okres czasu. Nic więc dziwnego, że te wydarzenia odcisnęły swoje piętno na tożsamości Polaków i myślę, że pomimo upływu czasu, gdzieś w środku, nigdy do końca się z tym nie pogodziliśmy. 

Od zakończenia wojny minęło prawie 70 lat, jednak ani Polacy ani inne narody nie uświadomiły sobie, że Polacy potrzebują czasu na to, by znów poczuć się Polakami, by odkryć swoją polskość na nowo i pozwolić jej zacząć krążyć w naszych żyłach. Tymczasem nadal zmagamy się z pozostałościami z przeszłości - całą masą stereotypów i uprzedzeń:

  • Na Zachodzie bardzo często zarzuca się Polakom brak manier w kolejkach. Chyba nikogo nie zaskoczę pisząc, że stan wojny i komunistycznego reżimu to drastyczne i raczej niecodzienne sytuacje. Ktokolwiek przez 25 godzin stal w kolejce by dostać rolkę papieru toaletowego lub inny podstawowy produkt, zrozumie dlaczego Polacy bywają niecierpliwi w kolejkach. O ile wiele z tamtych zachowań może być usprawiedliwione okolicznościami, przedstawiciele młodego pokolenia pchający się w kolejkach nie mają niestety nic na swoja obronę. 
  • zazdrośni i krytyczni - jako, że przez tak długi czas cierpieliśmy niedostatek, teraz naturalnym jest dla nas pragnienie lepszego życia, takiego, w którym możemy doświadczyć odrobiny luksusu. Jednocześnie brak nam wewnętrznej siły, która pchnęła by nas do wyciągnięcia ręki po to, o czym marzymy. Zamknięte koło. Kiedy uwierzymy we własne siły i zaczniemy kierować swoim życiem, szybko uwolnimy się od destrukcyjnego myślenia. 
  • wielu Polaków spogląda na kraje Europy Zachodniej przez tzw różowe okulary. Ciągle wydaje nam się, że w takim dostatku musi żyć się po prostu lepiej. Porównujemy się i wypadamy blado. Problem nawet nie w tym, że nie warto się porównywać (zawsze znajda się lepsi). Sęk w tym, że nasze wyobrażenia o Zachodzie są często zbyt wybujałe. W rzeczywistości, to Polacy w wielu dziedzinach biją Zachód na głowę! Przy naszym znakomitym systemie edukacji, specjalistycznej obsłudze medycznej, całkiem niezłej infrastrukturze i głębokich tradycjach, pod względem kulturowym, intelektualnym i duchowym zostawiamy inne kraje daleko w tyle. 
  • niskie poczucie wartości i brak motywacji. Osobiście uważam, że w ostatnim czasie można zaobserwować specyficzny trend polegający na ciężkiej pracy pod presją bogatszych/bardziej znaczących. Nie przestawajmy ciężko pracować, ale nie pozwalajmy na wyzysk. Niech nasza ciężka praca procentuje na naszym własnym koncie. Wierzę w to, że przy naszej znanej w świecie pracowitości i silnemu charakterowi, wykorzystując własną wiedzę i umiejętności, jesteśmy w stanie zapewnić sobie przyzwoity standard życia!
  • chcielibyśmy w pełni cieszyć się życiem, jednak przy naszym obecnym nastawieniu jest to prawie niemożliwe. Nie przejmujmy się więc, tym co o nas mówią i myślą za granicą. Nie obrażajmy się też na tych, którzy tylko zle wyrażają się o naszym kraju. Większość z tych komentarzy bierze się zwyczajnie  z niedoinformowania lub wygłaszana jest przez tych, którzy nawet nie chcą się niczego dowiedzieć o Polsce. Prawda jest taka, że czasy się zmieniają, a my nie jesteśmy już tym krajem, jakim byliśmy w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Stąd, skojarzenia obcokrajowców Polski z kilometrowymi kolejkami po kiełbasę, trabantami i sowieckim systemem są mocno przestarzałe (co najmniej o 30 lat), a Ci, którzy ostatnio odwiedzili Polskę powiedzą jak mile ich zaskoczyła. 

No comments:

Post a Comment